Pierwszy ogród wertykalny, który wykonałem powstał trzy miesiące temu. Ściana znajduje się niestety na najciemniejszej ze ścian, spośród wszystkich w naszym biurze.
Do doświetlenia jej zastosowałem specjalne żarówki do poprawiania wzrostu roślin. Pomimo wcześniejszych wątpliwości, po trzech miesiącach użytkowania, muszę stwierdzić, że działają zadziwiająco dobrze. Na zdjęciach poniżej przedstawiam jak wyglądała ściana tuż przed założeniem paneli Florafelt oraz po ich montażu.
Najbardziej efektowny jest etap trzeci – założenie roślin – dlatego załączam zdjęcie żywej ściany zaraz po jej obsadzeniu. W dalszej części bloga pokażę jakie były etapy powstawania zielonej ściany.
0 komentarzy